piątek, 24 stycznia 2014

Stodoła Wszystkich Świętych Zwana Oczyszczalnią

W zeszłym tygodniu miałam okazję organizować oraz być uczestniczką wyjazdu integracyjnego dla naszego działu. Mieliśmy spotkanie osób z różnych stron Polski więc zależało nam na tym, aby było to miejsce ciekawe z łatwym dojazdem, a najlepiej gdzieś blisko autostrady oraz miejsce, które wszyscy zapamiętają. Z pomocą świetnej agencji udało nam się znaleźć taką lokalizację, która nazywa się dość niebanalnie: Stodoła Wszystkich Świętych Zwana Oczyszczalnią. Fakt, że dojazd po zjeździe z autostrady nie jest już taki prosty, ale przypadkowo napotkani ludzie chętnie pomagają w odnalezieniu właściwej drogi.

Jest to miejsce, w którym można oderwać się od rzeczywistości, a czasami nawet od swoich myśli. Miejsce, gdzie najważniejsze jest to, aby Gość czuł się dobrze i swobodnie oraz by zasmakował domowej kuchni. Pokoje w tej części, gdzie odbywają się imprezy integracyjne są dość skromne, ale w części, w której jest przepiękna sala konferencyjna, która komponuje się z otaczającym ją lasem, pokoje są urządzone z gustem, a malowidła na ścianach wykonane są przez polskiego artystę, któego niestety nie znam.

Wszystko to tworzy niezapomniany klimat zarówno na prywatny pobyt we dwoje, jak i na wyjazd integracyjny. Tak więc jeżeli szukacie kameralnego miejsca gdzieś niedaleko Warszawy na zorganizowanie spotkania dla swojego działu to serdecznie Wam to miejsce polecam.

Strona WWW Stodoły wszystkich Świętych Zwaną Oczyszczalnią znajduje się TUTAJ.














 

niedziela, 19 stycznia 2014

Lyon światłem rozświetlony

Minęło już trochę czasu, ale teraz przyszedł moment, by do tej podróży na chwile wrócić. Lyon i Festiwal Światła. Największy w Europie. Oj było co podziwiać, a każdy zakamarek tego miasta nocą zachwycał inną świetlna instalacją i aranżacją. Ogromna licza osób w tamten weekend odwiedziła to miasto, żeby tylko podziwiać efekt jaki daje światło oraz możliwości, jakie ze soba niesie by wykreować piękne przestrzenie miejskie. Podczas mojej wizyty miałam okazję zwiedzić, poza programem Festiwalu, jedną z tamtejszych winiarni i chwilę posłuchać o winnym biznesie w tamtym rejonie.
 
Francuska kuchnia, jak zwykle zadziwia smakami. Sery, wędliny, owoce morza, ślimaki, francuskie przysmaki... Aż dziś je pamiętam i przywołuję w pamięci ich smak. Od tej wizyty polubiłam kuchnię francuską i od razu zaczęłam eksperymentować w swojej kuchni.
 
Zapraszam do krótkiej fotorelacji, bo klimatu Lyonu nie da się opisać, nawet gdybym była mistrzem pióra. Tak więc jak będziecie mieli okazję się tam wybrać to gorąco Wam polecam to miasto na krótki odpoczynek i delektowanie się klimatem miasta, obserwując je przy filiżance kawy w jakiejś pobliskiej restauracji...
 


















 

niedziela, 12 stycznia 2014

Leniwy weekend w kuchni

Ostatnio wróciłam do jednej z moich wielu pasji - gotowania. Wymyślam, modyfikuje znane i te mniej znane mi przepisy, wyszukuje najlepsze produkty, ponieważ na to co jem zwracam dużą uwagę, przeglądam książki kucharskie i nowe wydania Kukbuka. W ten weekend pokusiłam się o przygotowanie dwóch przepisów. Jeden to makaron z krewetkami z pure z suszonych pomidorów i rukolą, a drugi to makaron typu lasagne z pomidorami koktajlowymi smażonymi na klarowanym maśle z bazylią i czosnkiem. Obydwa przepisy pochodzą z książki Jamie Olivera "Każdy może gotować". Trudno ukryć, że jestem jego wierną fanką i posiadaczką wielu jego książek, a po ostatnio obejrzanym programie kulinarnym z jego udziałem, z niecierpliwością czekam na wiosnę, by wraz ze znajomymi zrobić sobie piknik na świeżym powietrzu. 

Uwielbiam gotować dla znajomych, a jeszcze bardziej, gdy to jest zabawa dla każdego z nas i wszyscy krzątamy się po kuchni, a każdy ma swoje zadanie. Nie wspominając o tym, że największą radość sprawia gotowanie z kimś nam naprawdę bliskim, kiedy można pogawędzić, uśmiechnąć się do siebie i wspólnie dobierać smaki. 

Polecam Wam również umówić się w pracy z kilkoma osobami tak, aby każdy miał jeden swój dzień, w który przynosi dla reszty grupy jakieś danie w ramach obiadu. Tym samym nie wydajemy pieniędzy na codzienne obiady w pobliskich restauracjach, które nie zawsze przygotowują zdrowe dania, wiemy co jemy i jemy zdrowo. U mnie w pracy stworzyliśmy taką grupę, z której jestem dumna, bo nie opuszczamy żadnego dnia, który nam przypadł (oprócz delegacji służbowych), a nasze dania są coraz bardziej wyrafinowane i coraz częściej wspólne posiłki przypominają wystawne przyjęcia. 

Tak więc jak lubicie makarony i wegetariańskie dania to polecam Wam "Świeży" makaron z sosem z pomidorków koktajlowych. 

Składniki: 

400 g świeżych pomidorków koktajlowych
4 ząbki czosnku
pęczek świeżej bazylii
400 g świeżego makaronu lasagne (ja użyłam tego standardowego)
100 g sera parmezan
sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
oliwa
2 kawałki masła
4 łyżki octu balsamicznego

Przygotowanie:

Pokrój pomidorki koktajlowe na połówki lub ćwiartki. Obierz i pokrój czosnek. Zerwij z łodyżek listki bazylii i posiekaj je drobno. Pokrój płaty makaronu lasagne na 3-4 długie paski i odłóż na bok. Zetrzyj parmezan.







Zagotuj osolona wodę w dużym garnku. Wlej na dużą patelnię trochę oliwy i wrzuć czosnek. Dodaj masło i poczekaj, aż się roztopi. Kiedy czosnek zacznie brązowieć, dodaj pomidorki koktajlowe. Całość dobrze wymieszaj, a następnie wsyp posiekane łodyżki bazylii i połowę listków. Wlej ocet i dopraw solą i pieprzem. Wrzuć paski świeżego makaronu lasagne na wrzącą wodę i gotuj 3 minuty. Odcedź makaron w durszlaku nad dużą miską, zostawiając nieco ugotowanej wody. Przełóż makaron na patelnię, dodaj odrobinę ugotowanej wody i połowę startego parmezanu. Calość dobrze wymieszaj. Spróbuj i dodaj trochę więcej soli i pieprzu, jeżeli uznasz to za konieczne. 





Nałóż makaron na talerze lub do misek albo postaw na stole, aby każdy mógł nakładać sobie według uznania. posyp startego parmezanu i liśćmi bazylii, rwąc na kawałki te większe. 

A po kolacji można wygodnie zasiąść na kanapie pod swoim ulubionym kocem i przejrzeć najnowsze wydanie Kukbuka i Elle Decoration.



I w taki oto sposób mija kolejny leniwy weekend ;) Smacznego!