niedziela, 23 sierpnia 2015

Migawki z ostatnich dni wakacji

Powolutku mijają ostatnie dni wakacji. Strasznie ten czas leci, bo dopiero pamiętam, jak każdego dnia obserwowałam krzewy i kwiaty czy już puszczają pąki, a teraz jadąc ulicami Warszawy, obserwuje, jak drzewa zaczynają przybierać jesienne barwy. Choć muszę przyznać szczerze, że jesień to moja ulubiona pora roku i co roku czekam na nią z niecierpliwością więc już zacieram ręce na zbliżający się czas. Gorąca herbata z miodem i domowej roboty sokiem malinowym, kasztany spadające z drzew, lekki chłód na dworze o poranku, a w ciągu dnia ciepłe słońce, kolorowe drzewa, jesienne ubrania...

A tymczasem chciałam się z Wami podzielić minionym tygodniem, którym był wypełniony spotkaniami z wyjątkowymi znajomymi, rozmowami wszelakimi zarówno tymi poważnymi, jak i tymi o pierdołach, wspólnym gotowaniem, piciem wina, a na koniec wybrałam się na kilka dni na Mazury, które również powoli przygotowują się do nadchodzącej jesieni.



Tarta śliwkowa, która miała być tartą figową :-)






Wspólne gotowanie - makaron ryżowy z jarmużem, cukinią, pomidorami i łososiem w białym winie. Przepis znajdziecie TUTAJ. Aczkolwiek ja go ciut zmodyfikowałam, bo choć uwielbiam krewetki to nie mogę ich jeść więc zamiast nich dodałam łososia. 



Krótki wypad na Mazury






I relaks z naprawdę dobrą książką. Pierwszy raz czytam książkę tej autorki i muszę pzrzynać, że mało kto potrafi tak wciągnąć w akcję od pierwszej strony, jak Katarzyna Bonda.



Moje ulubione gladiole zakupione na pobliskim targowisku. Niebawem będą się kończyć więc trzeba korzystać z ich uroków póki jeszcze są.


Bukiet kwiatów zakupiony od starszej Pani, które zrobiła go sama z kwiatów uzbieranych na swojej działce.


Miłego ostatniego tygodnia wakacji! :)


sobota, 8 sierpnia 2015

Wystawa Marilyn Monroe we Wrocławiu

Czas wakacji jest dość intentywny. Nie tylko pod względem pracy, ale także pod względem wyjazdów i korzystania z letnich uroków.

Tym razem chciałabym Wam pokazać zdjęcia wystawy, zakupionej przez Halę Stulecia we Wrocławiu, Marylin Monroe. Jeżeli jesteście gdzieś w pobliżu Wrocławia lub macie w planach się do niego wybrać to koniecznie musicie zobaczyć zdjęcia z jej udziałem... Na mnie zrobiły ogromne wrażenie. Tak więc zapraszam do krótkiego przeglądu zdjęć przedstawionych okiem Doroty Sławińskiej :)





 
 
 
 
I jeszcze kilka migawek z naszej ostatniej wyprawy do Lublina, gdzie miałyśmy okazję współorganizować Carnaval Sztuk-Mistrzów. Największą uliczną imprezę miejską z udziałem artystów z całego świata.
 
 


 











A Wam jak mijają wakacje?