Kraków w innej ciut odsłonie

Post gościnny napisany przez Dorotę Sławińską.

Zostałam zaproszona Coffee & Wine Inspirations do pisania okazjonalnych felietonów z moich wypraw fotograficznych.

Bardzo dziękuję za tę możliwość i postaram się nie zawieść i pokazać Wam ciekawe miejsca w Polsce i nie tylko oczami obiektywu.

Ostatnie dwa dni spędziłam w Krakowie na konferencji naukowej, bardzo interesującej ale po zakończonych sesjach oczywiście nie omieszkałam pobiegać po Krakowie z aparatem korzystając z pięknej słonecznej wieczornej pogody. Ostatni raz byłam w Krakowie jako dziecko i główne atrakcje Krakowa były dość blade w moich wspomnieniach a smok wydawał się ogromny, podczas gdy wczoraj kompletnie mnie rozczarował swoimi gabarytami;-)  Sukiennice i Wawel przywitały mnie i mój aparat słońcem i cudnym niebem z pierzastymi chmurami, więc udało się zrobić  kilka HDRów, które mam nadzieję oddają magiczny klimat tego miasta. Jeszcze tu wrócę... na dłużej i nie służbowo:)

 

 

Podsumowanie tegorocznej majówki

Kochani,

zaczął się jeden z piękniejszych miesięcy w roku, w którym kwitną moje ulubione mlecze i konwalie. Drzewa zaczynają kwitnąć, a przyroda ze zdwojoną siłą budzi się do życia. Pojawiają się szparagi, truskawki (choć jeszcze nie te polskie), a rynki i stragany zdobią kolorowe kwiaty i świeże warzywa oraz owoce. W końcu można poleżeć na trawie i poczytać książkę, a od czasu do czasu odpędzić natrętne owady.

Maj to również miesiąc, w którym zaczyna się sezon żeglarski i nie tylko. Dlaczego akurat o tym wspominam? Bo w tym roku postanowiłam spróbować dwóch nowych dziedzin sportowych: żeglarstwa i surfingu (a to pozostawiam na jesień). Niestety było zimno. Nawet bardzo więc już w mój pierwszy dzień przeżyłam pogodą sztormową na łódce, ale nie bez powodu mówi się, że co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Przeżycie ciekawe. Tymbardziej, że można poznać masę fajnych ludzi przy okazji uprawiania tej dziedziny sportu. Poniżej krótka fotorelacja z mojego wypadu żeglarskiego. Niestety zdjęcia nie są bardzo dobrej jakości, bo wykonane telefonem, ale za to w kolejnej części postu wynagrodzę Wam Wasze poczucie estetyki zdjęciami wykonanymi przez Dorotkę z jej majówki.

 





I jeszcze kilka zdjęć Dorotki :)