niedziela, 12 stycznia 2014

Leniwy weekend w kuchni

Ostatnio wróciłam do jednej z moich wielu pasji - gotowania. Wymyślam, modyfikuje znane i te mniej znane mi przepisy, wyszukuje najlepsze produkty, ponieważ na to co jem zwracam dużą uwagę, przeglądam książki kucharskie i nowe wydania Kukbuka. W ten weekend pokusiłam się o przygotowanie dwóch przepisów. Jeden to makaron z krewetkami z pure z suszonych pomidorów i rukolą, a drugi to makaron typu lasagne z pomidorami koktajlowymi smażonymi na klarowanym maśle z bazylią i czosnkiem. Obydwa przepisy pochodzą z książki Jamie Olivera "Każdy może gotować". Trudno ukryć, że jestem jego wierną fanką i posiadaczką wielu jego książek, a po ostatnio obejrzanym programie kulinarnym z jego udziałem, z niecierpliwością czekam na wiosnę, by wraz ze znajomymi zrobić sobie piknik na świeżym powietrzu. 

Uwielbiam gotować dla znajomych, a jeszcze bardziej, gdy to jest zabawa dla każdego z nas i wszyscy krzątamy się po kuchni, a każdy ma swoje zadanie. Nie wspominając o tym, że największą radość sprawia gotowanie z kimś nam naprawdę bliskim, kiedy można pogawędzić, uśmiechnąć się do siebie i wspólnie dobierać smaki. 

Polecam Wam również umówić się w pracy z kilkoma osobami tak, aby każdy miał jeden swój dzień, w który przynosi dla reszty grupy jakieś danie w ramach obiadu. Tym samym nie wydajemy pieniędzy na codzienne obiady w pobliskich restauracjach, które nie zawsze przygotowują zdrowe dania, wiemy co jemy i jemy zdrowo. U mnie w pracy stworzyliśmy taką grupę, z której jestem dumna, bo nie opuszczamy żadnego dnia, który nam przypadł (oprócz delegacji służbowych), a nasze dania są coraz bardziej wyrafinowane i coraz częściej wspólne posiłki przypominają wystawne przyjęcia. 

Tak więc jak lubicie makarony i wegetariańskie dania to polecam Wam "Świeży" makaron z sosem z pomidorków koktajlowych. 

Składniki: 

400 g świeżych pomidorków koktajlowych
4 ząbki czosnku
pęczek świeżej bazylii
400 g świeżego makaronu lasagne (ja użyłam tego standardowego)
100 g sera parmezan
sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
oliwa
2 kawałki masła
4 łyżki octu balsamicznego

Przygotowanie:

Pokrój pomidorki koktajlowe na połówki lub ćwiartki. Obierz i pokrój czosnek. Zerwij z łodyżek listki bazylii i posiekaj je drobno. Pokrój płaty makaronu lasagne na 3-4 długie paski i odłóż na bok. Zetrzyj parmezan.







Zagotuj osolona wodę w dużym garnku. Wlej na dużą patelnię trochę oliwy i wrzuć czosnek. Dodaj masło i poczekaj, aż się roztopi. Kiedy czosnek zacznie brązowieć, dodaj pomidorki koktajlowe. Całość dobrze wymieszaj, a następnie wsyp posiekane łodyżki bazylii i połowę listków. Wlej ocet i dopraw solą i pieprzem. Wrzuć paski świeżego makaronu lasagne na wrzącą wodę i gotuj 3 minuty. Odcedź makaron w durszlaku nad dużą miską, zostawiając nieco ugotowanej wody. Przełóż makaron na patelnię, dodaj odrobinę ugotowanej wody i połowę startego parmezanu. Calość dobrze wymieszaj. Spróbuj i dodaj trochę więcej soli i pieprzu, jeżeli uznasz to za konieczne. 





Nałóż makaron na talerze lub do misek albo postaw na stole, aby każdy mógł nakładać sobie według uznania. posyp startego parmezanu i liśćmi bazylii, rwąc na kawałki te większe. 

A po kolacji można wygodnie zasiąść na kanapie pod swoim ulubionym kocem i przejrzeć najnowsze wydanie Kukbuka i Elle Decoration.



I w taki oto sposób mija kolejny leniwy weekend ;) Smacznego!


9 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie weekendy - leniwe, aromatyczne i niespiesze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno takiego weekendu nie zaznałam, ale czasami naprawde fajnie jest poleniuchować i odłożyć pewne sprawy na bok ;)

      Usuń
  2. mam podobnie, najwiekszą frajde sprawia mi gotowanie dla kogoś:)
    ten makaron Jamiego to niebo:))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety zapomniałam dodać do niego soli i pieprzu, ale i tak był smaczny ;)

      Usuń
  3. moj wymarzony weekend :) przepis pyszny i na pewno skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aby każdy weekend był właśnie taki - leniwy, długi i taki jaki właśnie lubimy ;)

      Usuń
  4. a ja z lenistwa czasem głodem przymieram hahah - pyszooota <3

    OdpowiedzUsuń
  5. faktycznie, dosyć fajny weekend, zrobię sobie dziś podobny bo za oknem śnieg cały dzień pada...a wieczorem wino i kominek :)

    OdpowiedzUsuń