niedziela, 25 sierpnia 2013

przystanek Sardynia.

Nadszedł czas na ostatni punkt programu tych kończących się właśnie wakacji...
Tym razem kierunek Włochy, a konkretniej Sardynia :)

To był wyjazd inny niż wszystkie poprzednie, bo nastawiony totalnie na odpoczynek. Warunki do tego były idealne, ponieważ Sardynia posiada 240 przepięknych plaż.  Udało mi się odwiedzić kilka z nich, czasami po dwie dziennie. Były różne - kamieniste, żwirkowe, ale i oczywiście piaszczyste. Były małe, kameralne, ciche, ale były też i takie, które przypominały nasze polskie Władysławowo. Były takie, do których można było dotrzeć z kilku stron, ale i takie, do których droga była tylko jedna - statkiem, od strony morza. Te, na których udało mi się spędzić trochę czasu to La Pelosa, Cala Luna, Porto Brandinchi, La Cinta, Capriccioli, Del Pevera, Cala Granu...

Jeśli chodzi o jedzenie, niestety nie cierpię owoców morza, w związku z tym byłam zdana na pasty i pizze, które był wyśmienite. A! i odkryłam jedną przepyszna rybę - sea bass :)
no i muszę tutaj publicznie pochwalić się tym, że w ilości na widelcu, ale zawsze, spróbowałam krewetki i ośmiornicy!!!

Odpoczęłam tak niesamowicie, że łapałam się na tym, iż nie wiem jaki jest dzień tygodnia... pogoda była przez 7 dni cudowna, klimat, atmosfera... w sam raz, żeby nabrać sił do ciężkiego okresu w pracy.

 






























17 komentarzy:

  1. Przepiękne widoki!
    Sama w tym roku chciałam wyjechać na Sardynię lub Sycylię, ale niestety nie wyszło.
    Aha, jestem pełna podziwu jeżeli chodzi o tą ośmiornicę. Ja chyba bym się nie przełamała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama w to nie wierzę :)
      a wyjazd może wyjdzie następnym razem - zdecydowanie polecam!

      Usuń
  2. sama tak podróżujesz? :) krewetki jem często :) a ośmiornicę też miałam okazję spróbować :) jestem tego zdania, że warto próbować, bo nigdy nie wiemy kiedy pozytywnie się zaskoczymy :) a taka porcja na widelcu - na pewno nie zaszkodzi, gdyby okazało się inaczej ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, nie sama, z towarzystwem :) choć sama czasami też gdzieś wybywam... ale bliżej i krócej :) też potrzeba...
      pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  3. Ja w tym roku również wypoczywałam we Włoszech ;-) Chętnie bym odwiedziła Sardynie...dzięki Twoim zdjęciom widzę jak tam jest pięknie!
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taki też jest cel naszego bloga :) pokazywać piękne miejsca i inspirować do ich odwiedzenia :)

      Usuń
  4. słońce, widoki, kuchnia, mniam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. byłam na południu Sardynii i bardzo miło wspominam ten pobyt, może kiedyś uda mi się jeszcze raz odwiedzić tą niezwykłą wyspę, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja byłam na północy, więc południe chętnie odwiedzę i poznam :)

      Usuń
  6. Cudowne zdjęcia! Zazdroszczę ;) Uwielbiam Włochy, ale na Sardynii nigdy nie byłam. Muszę nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to była moja pierwsza wizyta we Włoszech i musze przyznać, ze bardzo udana! :) choć.. nie wiem czy nie wolę Francji ;)

      Usuń
  7. Uwielbiam owoce morza- wszystkie!
    Piękne zdjęcia i widoki :) i czytamy tę samą książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o proszę :) ja w ogóle teraz mam falę na serię książek Vargasa, ciężkie są, ale super!
      a do owoców morza - może kiedyś się jeszcze przekonam :)

      Usuń
  8. Śliczne fotki. Wakacje pewnie udane :)

    OdpowiedzUsuń