Wiosna nadeszła, choć ostatnio pogoda nie dopisuje, ale mam nadzieję, że to tylko przejściowy stan i na zbliżającą się majówkę zawita słońce i ładna pogoda :) A tymczasem razem z ukochaną sąsiadką postanowiłyśmy skorzystać z wiosennych uroków i rozpocząć sezon grillowy. Tak więc w sobotni wieczór, wraz ze znajomymi, oficjalnie otworzyliśmy sezon grillowy.
Potraw na tę okoliczność było sporo, a jako że lubię gotować to postanowiłam przygotować chleb domowej roboty z suszonymi pomidorami i tymiankiem, kurczaka w panierce z herbatnkików, czosnku, pietruszki i masła oraz brownie z sosem buttescotch.
W dzisiejszym poście chciałabym się z Wami podzielić przepisem na nieziemsko pyszne czekoladowe brownie.
Przepis na brownie znalazłam w najnowszej książce "What Katie Ate: weekend Katie", którą gorąco polecam osobom, które lubią potrawy z warzyw, a mięso spożywają tylko od czasu do czasu. Znalazłam w niej sporo fajnych i smacznych przepisów. W swojej biblioteczce posiadam jej ostatnią książkę kucharską, ale niestety było w niej, jak dla mnie, za dużo mięsnych przepisów i rzadko z niej korzystam. Przepis na brownie wykorzystałam na grillowy wieczór, aby trochę osłodzić spotkanie, ale świetnie pasuje na każdą inną okazję. Także wtedy, gdy po prostu mamy chrapkę na coś słodkiego i pysznego.
Podwójne czekoladowe brownie z sosem butterscotch.
Składniki:
- 110 g masła roztopionego i lekko schłodzonego
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 3 jajka z hodowli ekologicznej
- 3/4 szklanki mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki kakao w proszku, przesienago
- 2 łyżki mleka
- 100 g dobrej jakości gorzkiej czekolady, drobno posiekanej
- 250 g wiśni ze słoika, dokładnie odsączonych
- cukier puder do posypania
- 2/3 szklanki brązowego cukru
- 1 szklanka śmietany kremówki
- 75 g masła, pokrojonego w kostkę
- 1/4 łyżeczki soli morskiej, pokruszonej w moździerzu
Włącz termoobieg i rozgrzej piekarnik do temperatury 180 stopni C. Natłuść i wyłóż papiereme do pieczenia dno i boki brytfanki o wymiarach 28 cm x 18 cm x 3 cm.
Przygotuj sos butterscotch. Umieść wszystkie składniki w rondlu i doprowadź do wrzenia, często mieszając. Gotuj na małym ogniu ok 15-20 min, aż sos zgęstnieje i stanie się gładki. Odstaw do wystygnięcia.
Do miski wlej roztopione masło i ekstrakt z wanilii, wsyp cukier puder, wbij jajka i wszystkie składniki wymieszaj. Przesiej do masy mąkę, proszek do pieczenia oraz kakao i mieszaj drewnianą łyżką, aż powstanie ciasto. Wmieszaj do ciasta mleko, następnie posiekaną czekoladę i wiśnie.
Przełóż połowę ciasta do brytfanki i wygładź jego wierzch. Nałóż warstwę toffii i przykryj resztę ciasta. Piecz 35-40 min lub do czasu, aż ciasto będzie dobrze upieczone w środku, a z wierzchu lekko popęka.
Po wyjęciu pozostaw ciasto w brytfance do całkowitego wystygnięcia i dopiero wówczas pokrój je na porcje. Przed podaniem posyp cukrem pudrem.
Mam nadzieję, że ciasto zasmakuje Wam tak samo, jak mi :)
A po wieczorze pełnym pyszności i w doborowym towarzystwie jajka z pomidorami i siedmioma libańskimi potrawami to wręcz idealny początek kolejnego dnia.
A na koniec jeszcze dwie stylizacje, które ostatnio mnie oczarowały, a może staną się dla Was inspiracją na wiosenne dni.
Źródło: The Sartorialist
I propozycja znalexiona na moim ostatnio ulubionym blogu Garance Dore. Wersja na codzień i do pracy, a także wersja wieczorowa tego samego stroju. Dla mnie świetny pomysł i rozwiązanie, a do tego wygodne i eleganckie.
Tym samym życzę Wam miłego początku tygodnia :)
Uwielbiam bloga Garance Dore❤️
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś jej fanką :) Uwielbiam jej grafiki. Przez nie mam wrażenie wyraża całą siebie. A do tego ten jej francuski styl i obycie... Eh... Tylko pomarzyć :)
UsuńCiasto wygląda baaardzo pysznie;) Aż mam ochotę na coś słodkiego;p
OdpowiedzUsuńBędę nieskromnna, ale jest pyszne i cieszę się, że mi wyszło, bo w wypieki nie są moją mocną stroną :)
UsuńO akurat mogę zrobić b kupiłam idealną formę do tego :D
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
W takim razie idealnie się wstrzeliłam czasowo i kulinarnie :)
UsuńJedzenie pyszne, stylizacje bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobały.
UsuńAle bym zjadła taki domowy, cieplutki chlebek :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam świeże pieczywo jeszcze cieplutkie, z dodatkiem owczego sera smakuje wyśmienicie :)
UsuńBędę próbowała taki chlebek stworzyć :*
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Trzymam kciuki za wypiek, ale z pewnością wyjdzie rewelacyjnie :)
UsuńUgh, ale mi smaka narobiłaś (jak zawsze). Moje ślinianki pracują pełną parą. :) Kiedyś próbowałam upiec brownie, które wyszło mi tak niedobre, że boję się próbować znów :<
OdpowiedzUsuńStylizacje ciekawe, choć kapkę nie w moim guście ^^
Pozdrawiam
VIOLET END
To było moje pierwsze brownie i muszę przyznać, że nie było łatwo, ale wyszło pysznie. Nie jestem dobra w wypiekach, a jednak wyszło więc może warto spróbować jeszcze raz :)
UsuńAle ciacho robi wrażenie! Musisz wziąć odpowiedzialność za nasze burczące brzuszki o tej porze! :D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że próbowałam tylko mały kawałek, bo byłam na głodówce, gdy je piekłam :(
UsuńNa taki chlebek z chęcią bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Przepis na chleb dostałam od mojej koleżanki ponad 10 lat temu, jak jeszcze mieszkałam w Poznaniu. Dość regularnie go piekę pomimo upływu czasu.
Usuń