Dziś kolejna porcja zdjęć z naszej mazurskiej wyprawy. Tym razem główną rolę odegrały papierówki. Okazały się wdzięcznym obiektem do fotografowania i pięknie komponowały się z jesiennymi kolorami, które królowały w ubiegły weekend. To ostatnie ciepłe dni w tym roku więc tymbardziej warto je uwieczniać, a w chłodne wieczory z herbatą w ręku wracać do dni, kiedy kolory zachwycały swą barwą i czekać na kolejną wiosną, lato i znów jesień...
Racuchy z papierówkami wg. mojej babci - aleee mi smaka narobiłaś :)) Bardzo apetyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTeraz to Ty mi smaka narobiłaś ;))
OdpowiedzUsuńna tle tych cegieł jak towar deficytowy, faktycznie wdzięcznie się prezentowały :)
OdpowiedzUsuńOj wdzięczny był to obiekt do fotografowania ;)
Usuń